Na podstawie doświadczenia pracy terapeutycznej Alice Miller przedstawiła twierdzenie, że osoby wykazujące tendencje do wyparcia wczesnodziecięcych urazów początkowo „trafiają na terapię wypełnieni obrazami szczęśliwego i otoczonego troskliwością dzieciństwa”. Dopiero w trakcie terapii, uzyskując wgląd we własne emocje, docierają do przechowywanych w nieświadomości wspomnień z dzieciństwa. Dlaczego tak się dzieje, że kurczowo trzymamy się własnej prawdy o przeszłości i nie dopuszczamy do siebie myśli, że mogłoby być inaczej?
Mit Idealnego dzieciństwa:
Mit jest sposobem na wprowadzenie ładu świata, nadaniu znaczenia ludzkiej egzystencji. W znaczeniu jednostki mity są interpretacją własnego ja w relacji do świata. Jednostka będzie wkładać całą energię w utrzymanie tego mitu, bo jego zaburzenie mogłoby podważyć fundamenty otrzymane w rodzinie. Nasza kultura i religia jest właściwie jednomyślna co do utrzymania potęgi władzy rodzicielskiej. Dziecko zdane jest na łaskę i niełaskę swoich „boskich” rodziców. Głęboko zakorzenione jest również przykazanie, aby nie krytykować własnych rodziców. Przypomina to zasady „czarnej pedagogiki” z lat 70. i 80. XX wieku, gdzie dorośli są władcami uzależnionego od nich dziecka, jak bogowie decydują, co jest dobre, a co złe, odpowiedzialnością za swój gniew obarczają dzieci i uważają, że ich samych należy chronić. Czarna pedagogika opierała się na silnym przeświadczeniu, że dzieci muszą być restrykcyjnie wychowywane, choć w rzeczy samej chodzi tu raczej o utrzymanie hierarchicznych stosunków społecznych, o zachowanie prawa dorosłych do dominacji i dyskryminacji wiekowej.
Pamięć autobiograficzna – amnezja dziecięca:
Inna hipoteza opiera się na założeniu, że nie pamiętamy własnego dzieciństwa, znamy je tylko z opowieści innych i ze zdjęć, a te są złożone ze szczęśliwych anegdot i momentów. Hipoteza neuropsychologiczna zakłada, że wczesne doświadczenia nie są ogóle rejestrowane w związku z niewystarczającym rozwojem struktury mózgowej (hipokampa). Inne wyjaśnienie odwołuje się do faktu, że informacje odnoszące się do pierwszych lat życia nie są kodowane werbalnie, ponieważ dziecko nie opanowało jeszcze języka. Wobec tego zdarzenia te są przechowywane głównie w formie obrazowej i emocjonalnej i dlatego gubi wiele danych. Hipoteza postawiona przez Freuda, odkrywcę amnezji dziecięcej, powołuje się na mechanizm wyparcia, który sprawia, iż treści zagrażające jednostce są aktywnie usuwane ze świadomości do podświadomości, skąd można je wydobyć i opracować podczas psychoterapii.
Idealizacja jako mechanizm obronny:
Być może idealizujemy, żeby rozwiązać wewnętrzny konflikt pomiędzy byciem lojalnym wobec rodziców a ich realnym obrazem jako osób posiadających zarówno złe, jak i dobre cechy. Odczuwanie ambiwalencji lub negatywnych emocji wobec przeszłości oraz mamy i taty jest zbyt trudne, bo powoduje, że musimy zrezygnować z idyllicznych wspomnień na rzecz takich, w których są zarówno miłe, jak i bolesne wydarzenia. Wyzwaniem jest zmierzenie się ze wszystkimi ukrytymi emocjami wobec rodziców, szczególnie w sytuacji, kiedy opiekunowie nie żyją.
Wypieranie własnych potrzeb:
W przeszłości nie mając możliwości wyrażenia adekwatnie emocji złości, żalu czy rozczarowania rodzicami wypieraliśmy własne potrzeby na rzecz zaspokajania opiekunów. Uczucia te zostały stłumione, schowane, ale potrzeba ich wyrażenia nie zniknęła i pozostaje niezaspokojona. Osoba ukrywająca urazy z niezrozumiałych powodów może dręczyć partnera, poszukując odwetu za dawne krzywdy lub znajduje ujście nagromadzanych negatywnych emocji w wychowywaniu własnego dziecka. Dotarcie do prawdziwych powodów własnego zachowania, a następnie zmierzenie się z prawdą może przynieść ulgę i wpłynąć pozytywnie na teraźniejsze relacje z partnerem albo z własnymi dziećmi.
Prawdziwy, złożony obraz
Chcemy pamiętać swoje dzieciństwo jako idealne a rodziców wspominać jako dobrych i kochanych. W celu uzyskania całości obrazu i zwiększenia świadomości swoich korzeni, właściwe byłoby docieranie do prawdy tak aby zyskać prawdziwy, złożony a niekiedy bolesny obraz własnego pochodzenia i tego w jaki sposób dorastaliśmy i w jakim otoczeniu się rozwijaliśmy. Dzięki temu możemy dotrzeć do powodów teraźniejszych problemów, emocji, schematów lub zachowań, zmierzyć się z tym o czym chcieliśmy zapomnieć a czasem pozłościć się na własnych rodziców albo im wybaczyć.